Źródło: http://gadzetomania.pl/2010/10/11/ |
Wiele z nas nie wyobraża sobie zakończenia codziennego, porannego rytuału robienia się na bóstwo (bądź przynajmniej doprowadzenie się do akceptowalnego stanu, jak w moim przypadku) muśnięciem kilku strategicznych miejsc na szyi i nadgarstkach paroma kroplami pachnącego płynu. Zapach, jaki owy płyn roztacza, towarzyszy, a przynajmniej powinien towarzyszyć nam cały dzień. Czujemy się dzięki niemu szykowne i eleganckie, nasza samoocena wzrasta do poziomu, który pozwala nam sunąć kilka centymetrów nad ziemią. Dobrze wiemy, że cudowna woń uwodzicielsko chwyta za nosy osób w naszym otoczeniu. I jak tu oprzeć się zakupieniu małego flakonu o prawie magicznych właściwościach?
Zdarza się, że bardzo prosto.
Perfumy mimo swoich niewątpliwych zalet mają też kilka niedoskonałości. Po pierwsze, niejednokrotnie cena wymarzonego zapachu skutecznie odstraszyła mnie od jego zakupu, albo przynajmniej znacząco odłożyła go w czasie. Tańsze „zamienniki” są nietrwałe i już po krótkim czasie ulatniają się. Po drugie, niewiele z nas zdaje sobie sprawę, że płyny te są również szkodliwe dla naszego ciała. Pachną trochę toksycznie, bo w gruncie rzeczy takie właśnie są – perfumy, wody toaletowe czy mgiełki do ciała zrobione są też z chemikaliów. Używając ich nie tylko wdychamy niebezpieczne składniki, ale również wchłaniamy je do układu krwionośnego przez największy organ w naszym ciele – skórę. Mogą nas zatem dosłownie przyprawiać o bóle głowy czy kichanie. Niektóre z nich, rozprowadzone na włosach, mogą je zauważalnie wysuszyć i osłabić. Jeżeli zależy nam na używaniu kosmetyków stworzonych wyłącznie z naturalnych produktów, a nasze zasoby finansowe pozwalają nam na małą inwestycję, możemy skusić się na flakon perfum skomponowanych z wyłącznie naturalnych i organicznych ekstraktów. W sklepach internetowych znajdziemy ich szeroką ofertę (np. Aura-Soma Pegasus). Koszt jednej buteleczki to czasem nawet kilkaset złotych (ok. 145$).
Co zatem zrobić? Czy musimy rezygnować z cudownego zapachu jednocześnie nie narażając się na kontakt z chemią i nie czyszcząc swojego portfela do zera?
Rozwiązaniem mogą być domowe sposoby pozyskania pachnących płynów z naturalnych składników lub inne produkty o pięknym zapachu.
Jednym z takich są perfumowane balsamy. Mają klasyczne właściwości balsamów do ciała, jednocześnie będąc wzbogaconymi o aromatyczne olejki pozostawiające na skórze przyjemną (i trwałą!) woń. Należy tylko delikatnie wetrzeć je w skórę, dokładnie w tych samych miejscach, które perfumujemy. Sprzedawane są w pojemniczkach wielkości balsamów do ust. Ja znalazłam je w sklepie L’Occitane, można je również zamówić przez Internet.
Żródło: http://begoodorganics.com/products/perfume-balm |
Innym sposobem jest domowe przygotowanie wymarzonego zapachu z olejków eterycznych. Ta metoda daje nam pole praktycznie nieograniczonych możliwości. Dodatkowo może być złotym środkiem dla alergików i osób szczególnie wrażliwych na niektóre składniki perfum pochodzenia chemicznego. Wystarczy zaopatrzyć się w kilkumililitrowe flakoniki olejków i dowolnie je skomponować. Koszt jednego olejku to od kilku do kilkunastu złotych, w zależności od jego pojemności.
|
Tworząc własne perfumy warto wybrać olejek bazowy, będący podstawą dla zapachu. W tej roli sprawdzają się olejek jojoba, aloesowy czy kokosowy. Do wybranej bazy dodajemy wyraziste olejki, które mają nadać naszym perfumom niepowtarzalny charakter. Idealnie sprawdzają się lawenda, kwiat paczuli, wanilia, róża czy jaśmin. Pamiętajmy, że często wystarczy jedynie kilka kropel wybranych ekstraktów, aby uzyskać pożądany efekt. Dla wzmocnienia zapachu do olejków można dodać alkohol – sprawdza się kilka łyżek wódki bądź parę kropel spirytusu. Gotowe recepty na domowe perfumy możemy znaleźć w Internecie (szczególnie ciekawe znajdują się na stronach themountainroseblog.com i perfumes.allwomenstalk.com).
- 15 kropel olejku lawendowego
- 10 kropel ekstraktu z wanilii
- ½ szklanki wódki
- dwa ziarna wanilii
- suszone kwiaty lawendy
Kwiaty i pokrojone ziarna zalewamy wódką i odstawiamy na przynajmniej 5-6 dni. Po tym czasie odcedzamy płyn i dodajemy olejki. Po przelaniu do odpowiedniego naczynia należy dać składnikom przynajmniej 3 tygodnie, aby idealnie się ze sobą połączyły, tworząc niesamowity zapach.
Oczywiście w ten sam sposób możemy skomponować zarówno zapachy damskie i męskie. Przy kompozycjach dla panów jako bazę polecam lawendę bądź wonie cytrusowe. Jako dodatkowy składnik fantastycznie sprawdza się olejek o zapachu drzewa sandałowego, cedrowego lub ziela angielskiego.
Przykładowy przepis na wodę kolońską ze strony tipy.pl:
10 kropli olejku z pestek winogron
Po 5 kropli olejków z drzewa sandałowego i kwiatu paczuli
3 krople olejku z ziela angielskiego
Do olejków dodajemy 5 łyżeczek alkoholu 80% i odstawiamy na 2 dni. Po tym czasie dodajemy szklankę wody destylowanej i pozostawiamy na 3 tygodnie. Pamiętajmy, żeby przechowywać wodę w ciemnej buteleczce.
W jeszcze prostszy sposób możemy przygotować mgiełkę do ciała. Wystarczy obrać i zmiksować ogórka, a następnie wycisnąć z niego sok przez papierowy ręcznik lub serwetkę, dodać sok z 1 cytryny oraz po łyżeczce żelu aloesowego i wody różanej (można je dostać w sklepach ze zdrową żywnością) i wymieszać (możemy je też po prostu wrzucić do blendera – mamy wtedy pewność, że żel zostanie idealnie wymieszany i nie pozostawimy grudek). Ze względu na zupełnie naturalne składniki, mgiełkę należy przechowywać w lodówce, aby nie zepsuła się. Tak przygotowana będzie przydatna do użycia przez ok. tydzień.
Aby stworzonym przez nas zapachom nadać jeszcze bardziej unikatowy charakter możemy przelać je do ozdobnych flakonów. To wydatek rzędu 30 – 80 zł jednak może służyć nam przez długi czas, jako lokum dla co raz to nowych kombinacji. Puste, oryginalne buteleczki możemy znaleźć w Internecie i w prawie każdej perfumerii. Przygotowane w ten sposób perfumy mogą nie tylko cieszyć nasz nos i oko, ale być także wspaniałym, wyjątkowym prezentem.
|
Olejki eteryczne nie muszą być stosowane przez nas jedynie jako składnik kompozycji. Nie zapominajmy, że same w sobie stanowią one pachnący produkt. Jeżeli znajdziemy zapach, który nam odpowiada, kilka kropel na szyi zastąpi najbardziej skomplikowaną zapachową kombinację (idąc za przykładem mojej siostry, która od pewnego czasu uważa olejek waniliowy za magiczny produkt, sama rozpoczęłam poszukiwania idealnego, w pełni naturalnego olejku dla mnie).
Nie musimy zupełnie rezygnować z zapachów wprost z perfumerii – chyba wszystkie znamy to uczucie kiedy lekka mgiełka o ukochanym zapachu ląduje na naszej szyi i świat wydaje się lepszy , sama nie mogę czasami wyobrazić sobie poranka bez użycia mojego ulubionego Amor Amor Cacharel, jednak dobrze wiedzieć, że mamy alternatywę, która daje podobne efekty. A Wy z jakimi zapachami nie możecie się rozstać?
No comments:
Post a Comment