Strony

Tuesday, September 09, 2014

Space





I'm writing this post from Jastarnia, though the pics were taken in Karwia in the end of August when the tourists started leaving the seaside but the sun remained. 
I have to admit that when it had come to choosing where to spend some time - by the sea or in the mountains - I never said sea. Probably, the fact I live just a few kilometers from the beach in Gdańsk makes me want see other places. However, for a few weeks I have been residing by the sea and that began to change my point of view a little bit. 
Crowded beach where distance between blankets stands at 10 cm and a kilogram of sand in my bag after coming back home - this is how I used to think of the seaside trips. Luckily, the end of summer season turned out to be my greatest ally - the resorts still offer everything that a tourist needs, plus an ability to walk the sidewalk with no bumping each other. 
Since that weekend in Karwia I have a different picture of vacation by the sea in my mind - lot of space, clear line of the horizone, no colorful spots on the water and inhaling as deeply as possible. Exactly what I need. 

PS. Probably, I changed my opinion thanks to amazing pancakes we ate everyday with Nutella / Snickers / 3Bit / etc. :D 



Tego posta piszę już z Jastarnii, ale zdjęcia były robione jeszcze w Karwii, pod koniec sierpnia, kiedy plaże znacznie się już przerzedziły, ale resztki słońca pozostały. 
Przyznaję, że zazwyczaj kiedy przychodziło mi wybrać morze czy góry, odpowiedź była oczywista - góry. Może mieszkanie w odległości kilku kilometrów od plaży w Gdańsku sprawia, że wybieram inne miejsca, jednak fakt, że ostatnie tygodnie spędzam w różnych miejscach nad Bałtykiem trochę zmienił mój punkt widzenia. 
Zatłoczona plaża, gdzie odległość między kocami to jakieś 10 cm i kilogram piasku w torbie po powrocie do domu - tak do tej pory myślalam o wycieczkach nad morze. Na szczęście końcówka sezonu okazała się być moim największym sprzymierzeńcem - nadmorskie miejscowości nadal oferują wszystko, czego potrzeba turyście, a ponadto również możliwość swobodnego przejścia chodnikiem bez wpadania na siebie nawzajem. 
Od tamtego wypadu z morzem kojarzy mi się coś zupełnie innego niż wcześniej - przestrzeń, czysta linia horyzontu, żadnych kolorowych punktów na wodzie, oddychanie najgłębiej jak się da. Dokładnie to, czego mi trzeba. 

PS. Tak naprawdę zmieniłam zdanie prawdopodobnie dzięki naleśnikom, które jedliśmy codziennie, z Nutellą / Snickersem / 3Bitem / itp.  :D 















STEFANEL Dress
H&M Sunnies and Bangle

1 comment:

  1. Wow stunning photos and looks like you had a great trip!! I love your dress! :)

    New post on GIRL ABOUT TOWN BLOG
    FACEBOOK || BLOGLOVIN || INSTAGRAM || G +

    ReplyDelete