Strony

Friday, April 25, 2014

On the road



These are the photos we shot couple of weeks ago, near my house, during the weekend when I left Gdańsk to rest at home. Finally, I could put on my favorite black maxi dress I bought last year. It will appear on the blog more than once in the future I'm sure. I usually wear it with flat sandals and no jacket. This time I tried mixing it with some of the winter accessories - the temperatures weren't very favorable and the warm boots did their job perfectly. Do tell me how do you like the whole outfit ;)

PS. Here's song for today. Definitely my favourite of whole Coldplay's lately released album 'Ghost stories'. Enjoy it!

Zdjęcia do dzisiejszego posta zrobiliśmy kilka tygodni temu w pobliżu mojego domu, kiedy wyjechaliśmy z Gdańska, żeby trochę odpocząc. W końcu mogłam wyjąć z szafy moją ulubioną czarną sukienkę maxi, która na pewno pojawi się jeszcze na blogu. Zazwyczaj noszę do niej płaskie sandały i rezygnuję z kurtki, ale tym razem spróbowałam połączenia jej z paroma typowo zimowymi dodatkami - temperatury wcale nie były wtedy sprzyjające, a ocieplane w środku botki sprawdziły się idealnie. Koniecznie powiedzcie jak podoba się Wam całość ;)

PS. Pod linkiem znajdziecie piosenkę na dziś. Zdecydowanie mój ulubiony kawałek z całego, niedawno wydanego albumu Coldplay - "Ghost stories". Miłego słuchania!















Dress - H&M
Jacket - Diesel
Sunglasses - Solano
Jewelry - gift

Tuesday, April 22, 2014

How was your Easter?



I hope your Easter holidays were as pleasant as mine and maybe a bit slower than mine. Of course I'm gonna complain I ate too much and that I had been the laziest person in the world for two days (oh yes, after holidays grumbling!). Today, I'm posting some photos taken on Sunday at my house by my sister (this is her a few pics below). How do you like my blue dress I wore  that day?

Mam nadzieję, że święta minęły Wam równie przyjemnie i trochę wolniej niż mi. Oczywiście, że powiem jak bardzo się przejadłam i jakim strasznym leniem byłam przez te dwa dni (o tak, poświąteczne narzekanie!). Dziś wstawiam kilka zdjęć zrobionych w niedzielę u mnie w domu przez moją siostrę (to ona, kilka zdjęć niżej). Jak się Wam podoba moja granatowa sukienka? 





Natalia and my 'almost masterpiece' made of mayonnaise dough

Natalia i moje "prawie arcydzieło" zrobione z ciasta na bazie majonezu




Dress - Mohito




Friday, April 18, 2014

Happy Easter! Homemade bread


I'm quiet sure that you all have your favorites (and already checked!) recipes that you air before every holidays. The ones that always work out, never fail and you cannot imagine Easter without them. Excellent! In this case, let's focus on something that is actually a base which we usually organize in about 30 seconds (we enter the bakery, say: 'Wholemeal please', pay and leave) and we can prepare on our own. This is bread we're talking about. Exactly how we like it - wheat or wholemeal, made of gluten free or ordinary flour, with poppy seed or sesame and with certainty that it's free from all the artificial ingredients prolonging freshness. Here's the recipe I used. Homemade bread - perfect for the Easter breakfast!

Jestem przekonana, że macie swoje ulubione (i sprawdzone!) przepisy, które odkurzacie przed każdymi świętami, które zawsze wychodzą i bez których nie wyobrażacie sobie Wielkanocy. Doskonale! W takim razie, skupmy się na tym, co w sumie jest bazą, której zorganizowanie normalnie zajmuje nam około 30 sekund (wchodzimy do piekarni, mówimy: "Razowy proszę", płacimy, wychodzimy), a możemy przygotować ją sami. Mówimy oczywiście o chlebie. Dokładnie takim jak lubimy: razowym bądź pszennym, z mąki bezglutenowej lub zwykłej, z makiem albo sezamem, z pewnością, że nie dodano do niego żadnego sztucznego składnika przedłużającego świeżość. Poniżej przepis, który ja wykorzystałam. Chleb upieczony w domu - idealny na wielkanocne śniadanie!



Składniki / Ingredients:

1 kg mąki pszennej 500 / 1 kilogram of wheat flour
25 dag mąki razowej / 0.25 kg of wholemeal flour
Kostka drożdży (10dag) / 10 decagrams of yeast
1 łyżka cukru / 1 spoon of sugar
1 łyżka soli / 1 spoon of salt
1 l wody / 1 litre of water 
Mak / Poppy seeds
Po dwa 50 ml kieliszki: / 2 50ml glasses of:
nasion dyni / pumpkin seeds
sezamu / sesame
siemienia lnianego / linseed
słonecznika / sunflower seeds




W dużej misce wymieszaj drożdże, sól, cukier i wodę. Następnie dodaj obie mąki. / Take a big bowl and mix yeast, sugar, salt and flours in it.




Dodaj nasiona i wymieszaj wszystko. / Add all the seeds and mix everything.


Przełóż rozrobione ciasto do foremek, posyp makiem... / Place the dough in the molds, sprinkle the poppy seeds on it...


... i poczekaj, aż wyrośnie (jakieś 10 - 15 minut). / ... and wait until it's grown (it usually takes 10 - 15 minutes).


Ciasto wstaw do piekarnika i piecz w 180 stopniach przez 90 minut. / Put the molds into the oven and bake at 180 C degrees for 90 minutes.


I oto jest ;D / And here it is ;D



Thursday, April 17, 2014

Playlist #3

This time I prepared a bit different form of the playlist post. Today, I'd like to present you the whole albums that completely charmed me. I'm sure you also know that feeling when you listen to the album you just got and after you're done, you think 'There were actually three songs I liked'. Well, I know it perfectly but when it came to these albums that feeling was the last thing on my mind cause I was sooo in love with almost every song. Below the covers pictures I placed the links to my very favorites songs that come from these. What do you think of this form of the music post?

Tym razem post z playlistą ma trochę inną formę. Dziś chciałam przedstawić Wam całe albumy, które kompletnie mnie oczarowały. Jestem przekonana, że znacie to uczucie, kiedy słuchacie nowego albumu, a po skończeniu, myślicie "w sumie podobały mi się trzy piosenki". Cóż, ja znam je doskonale, ale kiedy zaczęłam słuchać tych z listy poniżej, było ono ostatnią rzeczą, o jakiej myślałam - byłam już kompletnie zakochana w prawie każdej piosence z listy. Pod zdjęciami okładek umieściłam linki do moich ulubionych piosenek z albumów. Co myślicie o takiej formie muzycznego postu?


1. Woodkid - The Golden Age




 2. Florence + the Machine - Ceremonials

I have to say Florence Welch is absolutely one of my favorite artists and I knew I have to place her album in this post but I really couldn't choose which one should it be. Decision had to be made - I posted both of them ;)

Muszę przyznać, że Florence Welch jest jedną z moich ulubionych artystek i było oczywiste, że muszę umieścić jej album w tym poście, ale długo nie mogłam zdecydować który. Decyzja musiała być podjęta - na liście umieściłam oba ;)



3. Florence + the Machine  - Lungs



4. Moby - 18

I knew a lot of songs coming from this album but didn't actually realize what the whole album sounds until I heard it at Oskar's place play over and over again. Since then, it's the perfect soundtrack for every calm day when I'm working or studying. 

Znałam wiele piosenek z tego albumu, ale nie zdawałam sobie sprawy jak brzmi w całości dopóki nie usłyszałam go u Oskara. Od tego momentu jest idealnym soundtrackiem do każdego spokojniejszego dnia kiedy pracuję albo uczę się.




6. Alt-J - An awesome wave



6. Beirut - The Flying Club Cup





Tuesday, April 15, 2014

City Thursday


Having some free time in the morning the other day I decided to beg Oskar to take some pics of me at the basketball playing field near my place in Gdańsk. Happily, we managed to make good use of the only sunny hour before the rain clouds appeared. This very casual look I chose was the most easygoing outfit ever and when I changed my heels (super comfy, though, not the best shoes to dash all day in) to my new beloved Adidas purple sneakers it was perfect that day when I had millions of places to go to in a short time. Do let me know in your comments what you think - I'd love to have some feedback from you guys! ;)

Wykorzystując wolne czwartkowe przedpołudnie postanowiłam ubłagać Oskara, żeby zrobił mi kilka zdjęć na boisku niedaleko mojego mieszkania w Gdańsku. Na szczęście udało nam się zrobić dobry użytek z jedynej słonecznej godziny zanim nadeszły deszczowe chmury. Ten casualowy strój okazał się super wygodny i kiedy zmieniłam buty na obcasie (najwygodniejsze jakie mam, jednak nie są najlepszą parą na cały dzień biegania po mieście) na moje ukochane sneakersy Adidas, był idealny kiedy musiałam być w dzisiątkach miejsc w krótkim czasie. Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach co myślicie - mały feedback od Was bardzo by się przydał! :)












Top - Cubus
Jeans - Levi's
Sunnies - RayBan
Watch - Swatch
Skull ring - H&M