Strony

Monday, March 09, 2015

Total black in London - Day 3



Good morning! This is the last (maybe almost last) post of this kind. The supply of to-be-published photos is getting smaller and smaller and soon I'll come back to posting more at the moment articles. 
So, the third day in London was my favourite, I guess - our best friend made it and went out with  us (do visit her blog - darebenasty), the weather was fantastic and we ended the day shopping. 
We started our sightseeing tour with a stroll toward Buckingham Palace and a few pictures in front of Victoria monument. I could't resist careful watching the guardian in front of the palace and the details of his uniform. The hats they wear are actually made of the bear fur (1 hat = 1 bear). They tried replacing it with some ecological forms of the hats, although, they weren't as functional as the traditional ones. 
Next, we headed toward Trafalgar Square and stepped in to the National Gallery. I really spend a lot of time in the museum when I visit one - I think my record is almost 7 hours - and I knew that day I hadn't as much time as I needed, so we focused on a part of it. After a room with the works of impressionists, I was fully satisfied and we headed to Leicester Square and there... M&M's World. As the biggest fan of M&M's I didn't know where to look actually - toys, pillows, clothes and candy on every wall. When Natalia and Zuzia, after long time of persuading, managed to take me out of there (they lost me a few times while looking for the exit), we ended our day on London Street. 
As I wrote before, while sightseeing the most important items to me are flat boots and a big bag. Plus my favourite hat ever - veil beanie. So, what do you think about this total black look? ;)

Dzień dobry! To już ostatni (no, może przed ostatni) tego typu post. Zapas zdjęć do opublikowania powoli się wyczerpuje i już niedługo wrócę do publikowania bardziej aktualnych postów. 
Trzeci dzień w Londynie chyba był moim ulubionym - naszej przyjaciółce udało się wyjść z nami (koniecznie wejdźcie na jej bloga - darebenasty), pogoda była fantastyczna, a dzień zakończyłyśmy zakupami. 
Zwiedzanie zaczęłyśmy od spaceru pod Buckingham Palace i kilkunastu zdjęć pod pomnikiem Wiktorii. Nie mogłam odpuścić sobie chwili bacznej obserwacji strażnika pod pałacem, a ściślej mówiąc, detali jego munduru. Ich czapki wykonywane są ze skóry niedźwiedzia (jedna czapka, jeden niedźwiedź). Podobno próbowano zastępować je ekologicznym futrem, pod wpływem przeciwników naturalnych futer, jednak nie spełniały one swojej funkcji tak jak te tradycyjne. 
Spod pałacu poszłyśmy wprost na Trafalgar Square i do National Gallery. Znam moje możliwości w muzeach - rekord to chyba prawie 7 godzin - i wiedziałam, że niestety mamy czas tylko na część galerii. Po sali z dziełami impresjonistów byłam usatysfakcjonowana i poszłyśmy dalej w stronę Leicester Square, a tam do... M&M's World. Jako największa fanka M&M's nie wiedziałam, w którą stronę mam patrzeć - zabawki, poduszki, ubrania i, co najważniejsze, całe ściany słodyczy. Oczopląs gwarantowany. Kiedy Natalii i Zuzi po długich namowach udało się wyciągnąć mnie na zewnątrz - nie raz gubiły mnie w drodze do wyjścia - dzień zakończyłyśmy na London Street. 
Jak już pisałam wcześniej, podczas zwiedzania najważniejsze dla mnie są płaskie buty i duża torba. Beanie z woalką to zdecydowanie moje ulubione nakrycie głowy - nie mogło zostać w domu :) Co myślicie o takim czarnym zestawie?

































SINSAY Veil beanie
GINO ROSSI Bag
LASOCKI Boots
YVES SAINT LAURENT Black Sweater
SOLAR Trousers
Earring bought online
MOHITO Bracelet

1 comment: